Header Ads

Brytyjski aktor nawołuje do zaprzestania "eksploatowania zwierząt" w obawie przed kolejną pandemią.


Brytyjski aktor, reżyser i pisarz Ricky Gervais wezwał do położenia kresu "mokrym targom dzikiej przyrody" w obawie przed kolejną pandemią. Apel do polityków na całym świecie padł po tym, jak Chiny ogłosiły zakaz sprzedaży mięsa z psów. "Dla dobra ludzi i zwierząt, handel i konsumpcja dzikich zwierząt musi się teraz zakończyć. Nie możemy dalej eksploatować zwierząt, jeść dzikiej przyrody i niszczyć planety. Handel dzikimi zwierzętami i targi z żywnością z dzikich zwierząt muszą zostać zamknięte, w przeciwnym razie dojdzie do kolejnej globalnej pandemii. Jak bardzo musi się to stać zanim zamkniecie skrajne indonezyjskie rynki zwierząt, które stwarzają dokładnie takie samo ryzyko jak rynki mokrej przyrody w Wuhan w Chinach?" - powiedział Gervais.

W samej Wielkiej Brytanii odnotowano oszałamiającą liczbę zgonów przekraczającą 10 tys. i ponad 85 tys. potwierdzonych przypadków koronawirusa. Na całym świecie ponad 115 tys. osób straciło życie w wyniku działania wirusa. W projekcie dyrektywy Chiny wyłączyły psy ze zwierząt hodowlanych. Chińskie Ministerstwo Rolnictwa i Spraw Wsi w dokumencie wydanym we czwartek uznało psy za "zwierzęta towarzyszące" i "nie nadające się" do zarządzania jako zwierzęta gospodarskie. Tylko zwierzęta oficjalnie wymienione jako zwierzęta gospodarskie lub drób mogą być hodowane, sprzedawane i przewożone w celach handlowych w Chinach, zgodnie z chińską ustawą o hodowli zwierząt. Oznacza to, że dyrektywa może potencjalnie zapobiec zabiciu w tym kraju około 10 milionów psów rocznie. 


Ricky Gervais nie jest pierwszą gwiazdą, która wzywa do zamknięcia rynków z dzikimi zwierzętami. 51-letnia prezenterka telewizyjna, Philippa Forrester wezwała rządy by zrobiły co do nich należy. Jak powiedziała: 

"Prosimy zubożałych ludzi, aby dokonali ogromnej zmiany kulturowej i ekonomicznej. Nie jest łatwo człowiekowi, który sprzedał psy, aby nakarmić swoją rodzinę, aby po prostu zrezygnował z dochodów, jakkolwiek odrażające by to nie było, więc wsparcie musi pochodzić z góry."


Prezenterka Michaela Starachan zgodziła się ze swoją koleżanką z branży: 

"Widziałam przerażające warunki na targach dzikich zwierząt. Jest to wstrząsająco okrutne, przerażająco niehigieniczne, nieetyczne i często nielegalne. Ból i przerażenie, przez które przechodzą zwierzęta, sprawia, że jest mi niedobrze. To jak z czasów średniowiecza."


Ponad 200 organizacji zajmujących się dzikimi zwierzętami na całym świecie wystosowało swoje wezwanie w otwartym liście do Światowej Organizacji Zdrowia o powstrzymanie przyszłych pandemii. Dowody sugerują, że COVID-19 jest pochodzenia zwierzęcego, najprawdopodobniej od nietoperzy, i mógł pochodzić z "mokrego targu" - gdzie żywe i martwe stworzenia są sprzedawane do spożycia w chińskim mieście Wuhan. Inne pandemie, w tym SARS i Ebola, również były związane z wirusami przenoszącymi się ze zwierząt na ludzi. Targi, na których sprzedaje się dzikie zwierzęta, znajdują się w wielu innych krajach, szybko się rozwijając. Handel dzikimi zwierzętami jest także głównym czynnikiem wpływającym na globalny spadek liczby dzikich zwierząt. Przeprowadzony przez WWF w Honkongu, Japonii, Birmie, Tajlandii i Wietnamie sondaż wykazał, że 93% respondentów oficjalnie poparło działania zmierzające do wyeliminowania nielegalnych rynków, na których sprzedawane jest mięso dzikich zwierząt. 

Źródło info: Daily Mail
Źródło foto:  Thomas Atilla Lewis / CC BY-SA / Rob Sheridan / CC BY-SA / Whoisgalt / CC BY-SA / screen, YT

Brak komentarzy

Obsługiwane przez usługę Blogger.